"Via Cassia koło Rzymu" Oswalda Achenbacha wraca do Wrocławia

07-08-2014


Prezentacja odzyskanego dzieła podczas konferencji prasowej w Muzeum Narodowym we Wrocławiu / fot. Danuta Matloch

Skradziony podczas II wojny światowej obraz Oswalda Achenbacha Via Cassia koło Rzymu z 1878 r. wrócił do zbiorów Muzeum Narodowego we Wrocławiu. Uroczystość przekazania odnalezionego dzieła, w której wzięła udział Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego prof. Małgorzata Omilanowska, odbyła się 7 sierpnia br. (czwartek) siedzibie Muzeum.

Minister Omilanowska podkreśliła, że obraz wrócił dzięki postawie dotychczasowego właściciela.

Gdy dowiedział się, że obraz pochodzi z grabieży wojennej, dobrowolnie uznał, iż nie chce tego obrazu i oddał go jako darczyńca. Ten obraz wrócił do Polski nie dlatego, że myśmy go wykupili, od kogoś wyrwali, czy policja go zarekwirowała - mówiła minister. Jak dodała, jest wdzięczna za ten gest. Oznacza on, że żyją wśród nas ludzie, dla których etyka, moralność i prawo znaczą więcej niż przepisy krajowe, które mogłyby nadal umożliwiać posiadanie tego obrazu.

Mieszkający w Niemczech, pragnący zachować anonimowość właściciel, otrzymał odznakę honorową "Zasłużony dla Kultury Polskiej".

Baza strat utraconych przez Polskę dzieł liczy ponad 63 tysiące rekordów.

Szczerze powiem, że nie ma szans na odzyskanie wszystkich, bo nie wiemy, ile z nich zostało zniszczonych. Jednak chcemy udowodnić światu, że Polska nigdy swoich strat wojennych nie zaprzestanie szukać i będzie się o nie upominać. Ma to uświadomić każdemu posiadaczowi dzieła, które było zrabowane, że upomnimy się o własność Polaków – zaznaczyła szefowa resortu kultury.

Odnaleziony obraz pochodzi z przedwojennych zbiorów Śląskiego Muzeum Sztuk Pięknych we Wrocławiu. Trafił do kolekcji muzealnej w 1907 r. zgodnie z ostatnią wolą Conrada Fishera. Ten wrocławski kolekcjoner dzieł sztuki przekazał Muzeum zbiór ok. 100 obrazów i kilku rzeźb. Był to jeden z cenniejszych darów, jaki otrzymała wrocławska placówka, na który składały się obrazy głównie z drugiego pięćdziesięciolecia XIX w., gromadzone przez kolekcjonera z intencją uzupełnienia zbioru muzealnego. O przekazaniu tak bogatej kolekcji do muzeum pisała wówczas także lokalna prasa.

Po wybuchu II wojny światowej podjęto przygotowania do zabezpieczenia zbiorów. Od 1942 r. rozpoczęto wywózki dzieł sztuki do wcześniej wyznaczonych składnic na terenie Śląska. Akcją zabezpieczania kierował dolnośląski konserwator zabytków prof. Günther Grundmann. Z zachowanych archiwaliów jednoznacznie wynika, że płótno O. Achenbacha zostało wywiezione do składnicy dzieł sztuki w Kamieńcu Ząbkowickim (Kamenz). 4 lutego 1946 r. Proboszcz Schultheiss, opiekun składnicy, stwierdził włamanie do składnicy, podczas którego zaginęło ponad 100 obrazów. Wśród nich znalazł się prawdopodobnie obraz Via Cassia koło Rzymu. Nie został on bowiem odnaleziony przez polską ekipę ewakuacyjną, która dotarła do składnicy 10 lutego 1946 r. Od tego momentu uznawany był za stratę wojenną i stanowił przedmiot poszukiwań strony polskiej.

Losy zabytku pozostawały nieznane do maja 2014 r., kiedy to Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego odnalazło obraz na aukcji dzieł sztuki w domu aukcyjnym Van Ham w Kolonii. Sukces jest tym większy, że stanowi owoc zastosowania przez MKiDN nowych narzędzi służących do aktywnego poszukiwania strat wojennych. Korzystając ze specjalistycznych serwisów internetowych resort kultury na bieżąco monitoruje rynek dzieł sztuki.

Kolejno podjęte zostały działania służące identyfikacji obrazu. 14 maja 2014 r. w siedzibie domu aukcyjnego Van Ham ekspert z Muzeum Narodowego we Wrocławiu przeprowadził oględziny obrazu. Na ich podstawie sporządzona została opinia, bezspornie potwierdzająca, że mamy do czynienia z dziełem pochodzącym z przedwojennego Śląskiego Muzeum Sztuk Pięknych we Wrocławiu. Ekspertyza oparta została na badaniach konserwatorskich lica obrazu oraz analizie oznaczeń własnościowych umieszczonych na odwrociu.

Szybki powrót dzieła do wrocławskich zbiorów był możliwy dzięki obywatelskiej postawie posiadacza obrazu. Po zapoznaniu się z dokumentacją przygotowaną przez Wydział ds. Strat Wojennych MKiDN, z której wynikało, że pochodzi z wojennej grabieży, zdecydował on o zwrocie płótna. 



powrót