„Chodzi o to, by nie niszczyć dziedzictwa kulturowego”. Wicepremier z wizytą w historycznej rzymskiej kawiarni

07-06-2019

fot. Danuta Matloch

fot. Danuta Matloch

fot. Danuta Matloch

fot. Danuta Matloch

fot. Danuta Matloch

fot. Danuta Matloch

Wicepremier, minister kultury i dziedzictwa narodowego Piotr Gliński, składając wizytę w Rzymie, odwiedził w piątek 7 czerwca historyczną kawiarnię Caffe Greco przy via Condotti zagrożoną eksmisją z powodu sporu miedzy najemcą lokalu a jego właścicielem. Lokal odwiedzany był niegdyś przez najwybitniejszych artystów z całego świata, również z Polski – m.in. Adama Mickiewicza i Juliusza Słowackiego. Dziś znajdują się tam polskie pamiątki.

Wicepremier, minister kultury i dziedzictwa narodowego Piotr Gliński powiedział, że MKiDN wystosuje do władz Rzymu i właściciela lokalu, w którym mieści się historyczna kawiarnia Antico Caffe Greco, pismo z prośbą o zainteresowanie się jej sytuacją.

- Chodzi o to, by nie niszczyć dziedzictwa kulturowego - podkreślił minister kultury.

Wicepremier zaznaczył, że możliwości interwencji ze strony jego resortu są ograniczone.

Piotr Gliński przybył do znanego lokalu działającego od 1760 roku, by zapoznać się z polskimi pamiątkami w tym miejscu, odwiedzanym niegdyś przez najwybitniejszych artystów.

Bywali tam Adam Mickiewicz, Juliusz Słowacki, Cyprian Kamil Norwid, Henryk Sienkiewicz, Aleksander i Maksymilian Gierymscy. W 2006 roku staraniem polskiej dyplomacji zawieszono tam zdjęcie Czesława Miłosza.

Zgodnie z wyrokiem sądu lokal ma powrócić do właściciela, czyli jednego z prywatnych rzymskich szpitali, który uzyskał go w drodze spadku. Najemca słynnej kawiarni odmówił płacenia czynszu, który został kilkukrotnie podniesiony.

Ostatecznie sąd w Wiecznym Mieście wydał nakaz opuszczenia lokalu przez obecnego najemcę. Według stołecznej prasy pierwsza próba eksmisji zostanie podjęta 12 czerwca.

Prasa w Rzymie już w 2017 roku apelowała do Ministerstwa Kultury Włoch o interwencję, by uratować Antico Caffe Greco i argumentowała, że nie do pomyślenia jest to, by pełen dzieł sztuki lokal miał zniknąć z mapy miasta.

Źródło: /PAP, MKiDN/



powrót