Chopiniana wylicytowane na aukcji Sotheby’s

09-06-2011

13 pozycji wzbogaci kolekcję Muzeum Fryderyka Chopina w Narodowym Instytucie Fryderyka Chopina. Eksponaty – dzięki finansowemu wsparciu Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego Bogdana Zdrojewskiego (ok. 800 tys. zł) - wylicytowano 8 czerwca br. w domu aukcyjnym Sotheby’s w Londynie.

Na liście nowych nabytków znajdują się listy Marie de Rozieres, Jane Wilhelminy Stirling do Frachomme’a, dokumenty w postaci notatek, kart wizytowych a także pierwodruki utworów Fryderyka Chopina z istotnymi naniesienami ołówkowymi o charakterze agogicznym i edycyjnym, prawdopodobnie ręką Franchomme’a. Dokumenty te nigdy nie były wystawiane na sprzedaż i znane były w wersji skrótowej z opracowania B.Sydowa korespondencji Chopina. Do tej pory chopiniana te były w posiadaniu spadkobierców Auguste Franchomme’a - wiolonczelisty, kompozytora, pedagoga i profesora konserwatorium paryskiego, z którym Chopina łączyły nie tylko więzi przyjaźni, ale także ścisłe kontakty artystyczne. To właśnie jemu Chopin zadedykował Sonatę g-moll op.65.

„Ilość chopinianów na rynku antykwarycznym w ostatnim czasie znacznie wzrosła. Jest to z całą pewnością wynik promocji Chopina w roku jubileuszowym. Zainteresowanie chopinianami jest w tej chwili bezprecedensowe, co miało również swoje odzwierciedlenie w cenach, jakie osiągnęły niektóre obiekty. Jedna pozycja osiągnęła nawet kwotę sześciokrotnie wyższą od ceny wywoławczej“ - podkreśla Alicja Knast - kurator MFC, która w imieniu Narodowego Instytutu Fryderyka Chopina bezpośrednio uczestniczyła w aukcji w Londynie.

W tym roku kolekcja Muzeum Fryderyka Chopina wzbogaciła się także o dar Marka Kellera, składający się z 47 obiektów, a na aukcji w Berlinie Instytut zakupił list Fryderyka Chopina do Jacques François Élie Fromental Halévy’ego. Przed nami jeszce aukcja w Paryżu, na której licytowane będą 4 listy Fryderyka Chopina. „Mam głębokie przekonanie, że odpowiedzialność za tę część dziedzictwa nie spoczywa wyłącznie na wsparciu ze strony finansów publicznych. Żywię głęboką nadzieję, że uda nam się zainteresować również prywatnych mecenasów“- mówi Alicja Knast.



powrót