Dzieła utracone - Chrystus upadający pod krzyżem

19-04-2019

Chrystus upadający pod krzyżem,
 Peter Paul Rubens,
 ok. 1612-1615 r.,
 olej na desce,
 47,5 x 65 cmChrystus upadający pod krzyżem, Peter Paul Rubens, ok. 1612-1615 r., olej na desce, 47,5 x 65 cm

Podczas II wojny światowej prowadzona była systematyczna i uprzednio zaplanowana przez okupanta grabież polskich dóbr kultury. Najcenniejsze dzieła sztuki zostały ujęte w katalogu zatytułowanym „Sichergestellte Kunstwerke im Generalgouvernement” opracowanym przez biuro Specjalnego Komisarza ds. Zabezpieczenia Dzieł Sztuki na Wschodnich Terenach Okupowanych. Funkcję tę pełnił austriacki historyk sztuki dr Kajetan Mühlmann. Skatalogowane obiekty były stopniowo wywożone z Polski. Po zakończeniu II wojny światowej – dzięki staraniom polskich urzędników – do kraju zaczęły wracać zbiory zrabowane przez Niemców w czasie okupacji, wśród nich także obiekty z katalogu „Sichergestellte…”. Niestety, około 30 proc. sklasyfikowanych w nim zabytków do dziś nie zostało odnalezionych i widnieją w bazie strat wojennych prowadzonej przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Prezentujemy wizerunki najciekawszych – wciąż poszukiwanych przez resort kultury – obiektów z tego katalogu.

Chrystus upadający pod krzyżem, Peter Paul Rubens, ok. 1612-1615 r., olej na desce, 47,5 x 65 cm

Chrystus upadający pod krzyżem jest niewielkim szkicem olejnym do późniejszego ogromnego obrazu wykonanego dla opactwa Afflighem w Brabancie. Od końca XIX w. szkic znajdował się w kolekcji Jana Popławskiego – polskiego lekarza urodzonego na Syberii. Należał on do grona petersburskich kolekcjonerów sztuki i w ciągu zaledwie kilku lat zgromadził zbiór ponad 300 obrazów mistrzów holenderskich. W maju 1935 r. Zarząd Miejski m.st. Warszawy podjął decyzję o zakupie 95 dzieł sztuki ze zbiorów Jana Popławskiego. Dzięki temu późniejsze Muzeum Narodowe w Warszawie wzbogaciło się o cenne eksponaty, wśród których jednym z najcenniejszych był właśnie Chrystus upadający pod krzyżem Rubensa.

Pod koniec 1939 r. obraz został wywieziony przez Niemców do Krakowa i przez kilka lat zdobił wnętrza rezydencji Generalnego Gubernatora Hansa Franka.  Latem 1944 r. wywieziono go z Wawelu do Sichowa oddzielnym transportem – znajdował się w grupie kilkunastu najpilniej strzeżonych obiektów, m.in.  prac Leonarda da Vinci i Rembrandta van Rijn. Zbliżająca się ofensywa Armii Czerwonej zmusiła rząd Generalnego Gubernatorstwa do opuszczenia Dolnego Śląska i ewakuowania się do Bawarii. Tu ślad po obrazie niestety się urywa…

Ciekawostką jest fakt, że w 1966 r. kopię obrazu przekazał do konserwacji w Muzeum Narodowym w Warszawie nieznany bliżej funkcjonariusz partyjny. Po dokładnych oględzinach deski wykluczono jednak, by był to oryginalny obraz pochodzący ze zbiorów warszawskiego Muzeum Narodowego.

Do dziś dzięki staraniom Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego do kraju powróciło wiele cennych obiektów. Odzyskanie większości z nich było możliwe dzięki informacjom przekazywanym przez muzealników, kolekcjonerów i pasjonatów sztuki. Jeśli więc opisany obiekt zostanie przez Państwa rozpoznany jako ocalały z  czasów wojny, prosimy o kontakt z Wydziałem ds. Restytucji Dóbr Kultury w Departamencie Dziedzictwa Kulturowego kolekcje@mkidn(dot)gov(dot)pl. Zapraszamy także do zapoznania się innymi obiektami zamieszczonymi w serwisie http://www.dzielautracone.gov.pl/



powrót