Oświęcim: list intencyjny ws. Muzeum Niosących Pomoc

14-06-2017

fot. PAP/Jacek Bednarczyk

fot. PAP/Jacek Bednarczyk

fot. PAP/Jacek Bednarczyk

fot. PAP/Jacek Bednarczyk

 

List intencyjny w sprawie współdziałania na rzecz powstania muzeum pod wstępną nazwą Muzeum Niosących Pomoc podpisali 14 czerwca 2017 r. minister kultury i dziedzictwa narodowego prof. Piotr Gliński i starosta oświęcimski Zbigniew Starzec. Wicepremier uczestniczył też, wraz z premier Beatą Szydło, w odbywających się tego dnia obchodach Narodowego Dnia Pamięci Ofiar Niemieckich Nazistowskich Obozów Koncentracyjnych i Obozów Zagłady, upamiętniających rocznicę przybycia do niemieckiego obozu koncentracyjnego Auschwitz pierwszego masowego transportu 728 polskich więźniów politycznych z więzienia w Tarnowie.

Nowa samorządowa instytucja kultury pod wstępną nazwą Muzeum Niosących Pomoc będzie miała na celu upamiętnienie heroizmu mieszkańców ziemi oświęcimskiej w czasie drugiej wojny światowej, niosących pomoc więźniom niemieckiego nazistowskiego obozu zagłady Auschwitz-Birkenau. Mimo grożących ciężkich represji, aż do kary śmierci włącznie, mieszkańcy ziemi oświęcimskiej ofiarowali pomoc więźniom obozu Auschwitz-Birkenau. Jak wyjaśnia w filmie Auschwitz. Blisko Domu mieszkanka Oświęcimia, pani Stanisława Ziaja, to był naprawdę wielki strach pomagać więźniom, bo przecież na każdym kroku czekała śmierć za to, ale co było w możliwości, to się pomagało.

W Oświęcimiu mamy do czynienia nie z jednostkowymi przypadkami bohaterskich postaw, lecz z solidarnością całej społeczności. Dzięki aktywności oddziału AK Sosienki, życzliwym domom - jak Orle Gniazdo Jana i Heleny Jedlińskich, Cygański Obóz Józefa Chmielniaka czy majątek Manowskich - stworzono unikalny, zorganizowany system pomocy dla uciekinierów, w który zaangażowało się ponad tysiąc osób.

Inaugurowana podpisaniem listu intencyjnego inicjatywa ma na celu uzupełnienie narracji martyrologicznej związanej z kompleksem obozu koncentracyjnego i obozu zagłady o szeroką panoramę, bez której nie można w pełni zrozumieć prawdziwego obrazu tych czasów. Ważna jest bowiem pamięć o tym, że bardzo wielu mieszkańców ziemi oświęcimskiej było Ludźmi Dobrej Woli. Nie byli tylko świadkami ludobójstwa, ale samorzutnie lub w zorganizowanych formach, nieśli pomoc więźniom bez względu na konsekwencje z tym związane.



powrót