Prof. Ryszard Peryt spoczął w Panteonie Wielkich Polaków

26-01-2019

fot. Danuta Matloch

fot. Danuta Matloch

fot. Danuta Matloch

fot. Danuta Matloch

fot. Danuta Matloch

fot. Danuta Matloch

fot. Danuta Matloch

fot. Danuta Matloch

fot. Danuta Matloch

fot. Danuta Matloch

fot. Danuta Matloch

 

- Wiara i pasja, bycie w służbie Bogu, ludziom i sztuce - taki był prof. Ryszard Peryt. Dziś już śp. Ryszard Peryt. W jego ustach słowa Bóg, Ojczyzna i Sztuka nie były przesadą, były prawdą, były misterium -  mówił podczas pogrzebu dyrektora Polskiej Opery Królewskiej minister kultury prof. Piotr Gliński. W sobotę 26 stycznia Ryszard Peryt spoczął w Panteonie Wielkich Polaków Świątyni Opatrzności Bożej. Prezydent Andrzej Duda odznaczył go pośmiertnie Krzyżem Komandorskim z Gwiazdą Orderu Odrodzenia Polski. Mszy św. pogrzebowej przewodniczył metropolita warszawski, kardynał Kazimierz Nycz. Profesor zmarł 23 stycznia, miał 71 lat.

„Życie spełnione, nasycone twórczą pracą”

- Żegnamy artystę obdarzonego niezwykłym talentem, naszego nauczyciela, opozycjonistę - to naprawdę wiele jak na życie jednego człowieka, życie spełnione, nasycone twórczą pracą – mówił prof. Piotr Gliński.

Przypominał drobną, pochyloną już przez chorobę, gasnącą, ale wciąż pełną energii postać dyrektora Polskiej Opery  Królewskiej, który jeszcze przed niespełna miesiącem mówił pięknie i mocno o Moniuszce podczas premiery „Strasznego Dworu” w Teatrze Królewskim.

"Peryt swój teatr tworzył z muzyki" - zaznaczył minister kultury. "To był teatr metafizyczny, teatr namiętności i pasji ukazany w perspektywie eschatologicznej", "ten teatr potrafił skłaniać do refleksji, to był mądry teatr" - wspominał wicepremier. Podkreślał, że teatr Peryta był prosty, zrozumiały dla odbiorcy – w tym najlepszym sensie tego słowa. Prostota to bowiem cecha dzieł najwybitniejszych.

„Odszedł człowiek wewnętrznie wolny”

- Odszedł człowiek wewnętrznie wolny, twórca w pełni suwerenny w swoich wyborach artystycznych i moralnych. Sprzeciwiając się komunistycznemu reżimowi kłamstwa i przemocy, nie uginał się pod ciężarem dotykających go szykan. Odszedł aktor, inscenizator i działacz kultury, którego imponujący dorobek, silna osobowość i zdecydowane poglądy były dla wielu punktem odniesienia w myśleniu o sztuce - napisał prezydent Andrzej Duda w liście odczytanym podczas uroczystości pogrzebowych.

O. prof. Jacek Salij OP w homilii podkreślił, że prof. Peryt "lubił nazywać siebie pielgrzymem".

„Był bardzo głęboko wierzący”

- Nie był człowiekiem, który przywiązywał zbyt wielką wagę do swoich osiągnięć. Egocentrykiem to on nie był, widział siebie jako człowieka śmiertelnego i grzesznego. Znałem go wiele lat, był bardzo głęboko wierzącym człowiekiem. Bardzo imponowało mi, że nie wstydził się swojej wiary w środowiskach, gdzie nie cieszy się ona zbytnim poważaniem - zaznaczył o. Salij.

Śp. prof. Ryszard Peryt

Ryszard Peryt urodził się w Zielonej Górze w 1947 r. Był aktorem Teatru Współczesnego (1976-1979), a za dyrekcji Adama Hanuszkiewicza pracował jako reżyser w Teatrze Narodowym. Od stanu wojennego reżyserował tylko w teatrach operowych (Teatr Wielki w Poznaniu, Teatru Wielkiego w Łodzi). W 1996 r. został powołany przez Ministra Kultury i Sztuki Kazimierza Dejmka na Dyrektora Artystycznego Opery Narodowej – Teatru Wielkiego w Warszawie. Rok później złożył dymisję.

Pracował również w Warszawskiej Operze Kameralnej (1986-2004) za czasów dyrekcji Stefana Sutkowskiego. Zrealizował wiele przedstawień oper barokowych, klasycznych i współczesnych. Jako jedyny na świecie zrealizował wszystkie opery Mozarta oraz wszystkie dzieła sceniczne Claudio Monteverdiego. Wielokrotnie reżyserował je również za granicą – w Austrii, Niemczech, Hiszpanii, Holandii, Norwegii, Szwajcarii, Włoszech, Francji, Szwecji, Danii, Norwegii, Egipcie, Turcji, Libanie, Japonii i Emiratach Arabskich. Od 1 sierpnia 2017 r. Ryszard Peryt pełnił obowiązki dyrektora Polskiej Opery Królewskiej, a w 2018 r. został oficjalnie mianowany na to stanowisko przez ministra kultury Piotr Glińskiego.

 

 



powrót