Upamiętnienie Stanisława Pyjasa

07-05-2019

fot. Danuta Matloch

fot. Danuta Matloch

fot. Danuta Matloch

 

fot. Danuta Matloch

fot. Danuta Matloch

fot. Danuta Matloch

fot. Danuta Matloch

fot. Danuta Matloch

fot. Danuta Matloch

 

- Chciał być wolny. Nie godził się na kłamstwo i obłudę. Bał się, ale był jednocześnie niewyobrażalnie odważny. Odważył się stanąć, działać nieomal sam z kilkorgiem przyjaciół naprzeciw i wbrew potężnemu, azjatyckiemu, bezlitosnemu, systemowi - powiedział wicepremier, minister kultury prof. Piotr Gliński podczas odsłonięcia pomnika Stanisława Pyjasa. Uroczystość odbyła się 7 maja br. przy skwerze Studenckiego Komitetu Solidarności w Krakowie w 42. rocznicę śmierci młodego studenta Uniwersytetu Jagiellońskiego, opozycyjnego działacza okresu PRL i współpracownika KOR.

Wicepremier podkreślił, że Stanisław Pyjas - skromny chłopak z tzw. prowincji bez szczególnego rodowodu inteligenckiego - był jedną z tych osób, która odważyła się stanąć naprzeciwko komunistycznego systemu, podobnie jak wtedy nieliczni: Bronisław Wildstein, Liliana Batko, Bogusław Sonik, Antoni Macierewicz, Adam Michnik, Krzysztof Wyszkowski, Bogdan Borusewicz, Jacek Kuroń, Karol Modzelewski, Romaszewscy, Wujcowie, Wojciech Ziembiński i tylu innych. 

Minister Gliński dodał, że Stanisław Pyjas czerpał siłę z grona przyjaciół i duszpasterstwa Barka, w którym czuć było już ducha kard. Karola Wojtyły – przyszłego papieża

- Gdy stajesz po stronie prawdy i dobra, wobec kłamstwa i zła, wobec wielkiego systemu zła, a jest rok 1977, jest ciemna noc PRL-u (...) gdy stajesz po właściwej stronie, możesz zapłacić cenę najwyższą - powiedział szef MKiDN. - To jest cała tajemnica śmierci Stanisława Pyjasa. On po prostu wybrał uczciwie. O lata świetlne pokonał moralnie innych, małych, skulonych karłów, którzy wtedy i często teraz robią kariery, relatywizują, pouczają. Został za to przez komunistów zamordowany – podkreślił minister kultury.

Wicepremier Gliński wyraził ubolewanie, że do dziś niewyjaśnione zostały okoliczności śmierci Pyjasa.

- Przepraszamy, że ani bezpośredni, ani właściwi sprawcy tej zbrodni dokonanej na bezbronnym długowłosym studencie z chlebakiem nie zostali nawet draśnięci sprawiedliwością - powiedział minister kultury.

W uroczystości uczestniczył także sekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta Wojciech Kolarski, który odczytał list od prezydenta, oraz siostra Stanisława Pyjasa i jego przyjaciel Bronisław Wildstein.

Pomnik odsłonili: przewodnicząca Zarządu Krajowego Niezależnego Zrzeszenia Studentów Patrycja Serafin, wicepremier Piotr Gliński, podsekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta Wojciech Kolarski, wiceprezydent Krakowa Bogusław Kośmider i Bronisław Wildstein – przyjaciel Stanisław Pyjasa.

Wybrany w konkursie pomnik zaprojektował Dariusz Sitek. Podobizna Stanisława Pyjasa została wykonana na podstawie najbardziej znanego jego zdjęcia i wkomponowana w łuk ze stali kortenowskiej, który symbolizuje bramę przy ul. Szewskiej. Metalowe pręty to jednocześnie nawiązanie do więziennych krat.

Stanisław Pyjas był studentem Uniwersytetu Jagiellońskiego i współpracownikiem KOR. Jego ciało w maju 1977 r. znaleziono w bramie kamienicy przy ulicy Szewskiej 7. Następnego dnia prokuratura przedstawiła w lokalnej prasie opinię, że Pyjas, będąc pod wpływem alkoholu, spadł ze schodów i na skutek doznanych obrażeń głowy zmarł, zadusiwszy się własną krwią. Dla przyjaciół i znajomych studenta oficjalna wersja była niewiarygodna. Wiedzieli, że Służba Bezpieczeństwa interesowała się nim i śledziła go. Podjęte w 1977 r. śledztwo zostało umorzone.

W 1991 r. postępowanie w tej sprawie wznowiono. Ustalono, że przyczyną śmierci Pyjasa było śmiertelne pobicie, ale ówczesny minister spraw wewnętrznych Andrzej Milczanowski nie zgodził się na ujawnienie danych o tajnych współpracownikach SB i śledztwo zostało umorzone. Postępowania podejmowane ponownie w następnych latach nie przynosiły przełomu.

W 2001 r. sąd w Krakowie skazał na dwa lata więzienia w zawieszeniu dwóch byłych funkcjonariuszy MO i SB, oskarżonych o utrudnianie śledztwa w 1977 r. Od 2008 r. śledztwo w tej sprawie prowadzi IPN. We wrześniu 2006 r. prezydent Lech Kaczyński odznaczył pośmiertnie Stanisława Pyjasa Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski.

 



powrót