Zmarł pisarz Marian Pankowski

04-04-2011

Marian Pankowski, uważany za najbardziej konsekwentnego demaskatora polskich mitów narodowych, zmarł 3.04.br. w Brukseli. Pisarz miał 92 lata.
Marian Pankowski urodził się 9 listopada 1919 w Sanoku. W 1938 roku rozpoczął studia polonistyczne na Uniwersytecie Jagiellońskim, które przerwał wybuch wojny. Brał udział w działaniach kampanii wrześniowej, później należał do Związku Walki Zbrojnej. Aresztowany w 1942 roku przez gestapo, przez trzy lata był więźniem obozów koncentracyjnych w Oświęcimiu, Gross-Rosen i Bergen-Belsen.

Swoją pierwszą powojenną powieść zadedykował "Maniusiowi, autorowi wierszy lirycznych poświęcam...", czyli samemu sobie sprzed wojny, wrażliwemu młodemu człowiekowi, który zniknął razem ze swymi romantycznymi wyobrażeniami.

Po wojnie Pankowski osiadł w Belgii, gdzie ukończył studia slawistyczne, otrzymał tamtejsze obywatelstwo i pracował jako wykładowca współczesnej literatury polskiej oraz lektor języka polskiego na uniwersytecie w Brukseli. Doktorat napisał o Leśmianie. W latach 1953-1959 był stałym recenzentem paryskiej "Kultury".

W 1959 roku ukazała się powieść pt. "Matuga idzie. Przygody" (Bruksela 1959), uważana za credo twórczości Pankowskiego. Pisarz odcinał się w niej od tradycji prozy emigracyjnej, odwoływał się natomiast do kultury ludowej, sarmackich pamiętników i literatury sowizdrzalskiej. Największe kontrowersje wzbudzały jednak utwory dotyczące okresu wojny i okupacji - ostentacyjnie antymartyrologiczne, przekraczające wszelkie dotychczas obowiązujące konwencje pisania o obozach ("Teatrowanie nad świętym barszczem” (1967), „Moja SS Rottenfuerer Johanna”, „Rudolf").

Pankowski nie oszczędzał też mitów ogólnoeuropejskich. W "Złotych szczękach" rozprawiał się z mitem Raju, w "Bardonie, Furbonie i spółce" wiwisekcji poddane zostały mechanizmy kreowania idoli kultury masowej, którzy zastępują mitologicznych herosów.

W ostatnich latach wydał książki: „Bal wdów i wdowców” (2006), „Była Żydówka, nie ma Żydówki” (2008), „Niewola i dola Adama Poremby” (2009) oraz „Tratwa nas czeka” (2010).

Krytyczna postawa Pankowskiego wobec narodowej tradycji, wyszydzanie martyrologii, podnoszenie w literaturze kontrowersyjnych tematów drażniło na równi władze PRL-u, środowiska opozycyjne i emigrację. Dopiero w latach 90. w Polsce zaczęto go doceniać. Pisarz był dwukrotnie nominowany do Nagrody Literackiej Nike. W 2008 za "Ostatni zlot aniołów" przyznano mu Nagrodę Literacką Gdynia.
 



powrót